piątek, 15 kwietnia 2011

Wulkany a turystyka

Właśnie minął rok od wybuchu islandzkiego wulkanu o wdzięcznej nazwie Eyjafjallajökull (wymowa). Pył wulkaniczny, który wzbił się w górę i przykrył znaczne obszary europejskiego nieba sparaliżował ruch lotniczy na większości kontynentu. Wszyscy pamiętamy, że miało to konsekwencje polityczne, uniemożliwiając wielu głowom Państw dotarcie na uroczystości pogrzebowe na Wawelu.

Dla branży turystycznej następstwa erupcji przysporzyły ogromnych strat. Ucierpiały głównie linie lotnicze, które musiały odwołać dziesiątki tysięcy lotów i tym samym już w pierwszym kwartale uznać rok 2010 za stracony. Niewiele lepsze humory mieli w tym czasie przedstawiciele biur podróży i agencji turystycznych w całej Europie. Dla wielu z nich był to ostatni sezon obecności na rynku. Smutne to. Na całe szczęście wulkany zapisują także bardzo pozytywną kartę turystki.


Zlokalizowany w samym środku Teneryfy wulkan Pico del Teide stanowi jedną z największych atrakcji Wysp Kanaryjskich. Niewątpliwą gratką dla odwiedzających jest możliwość wjechania na sam szczyt kolejką linową. Patrząc z samej góry wgłąb krateru czujemy się jak na czubku świata - w końcu to najwyższy szczyt Hiszpanii (3718 m n.p.m.). Zresztą całe pochodzenie Wysp Kanaryjskich jest ściśle związane z procesami wulkanicznymi. Gran Canaria, el Hierro, Fuerteventura i la Palma właśnie erupcjom wulkanów zawdzięczają swoją różnorodność. Czarne plaże na Teneryfie i Lanzarote to w rzeczywistości lawa i pył, przekształcone w jedno z najbardziej ulubionych miejsc wakacyjnych europejskich turystów.

Także Włochy byłyby uboższe turystycznie gdyby nie trzy słynne "dymiące góry".
Majestatyczny wulkan Etna na Sycylii wabi odważnych turystów swoimi pomrukami. Od czasu do czasu można tu też zobaczyć stróżki płynącej lawy. Ostatni wybuch Etny miał miejsce w styczniu tego roku.


Żaden dobry program wycieczki objazdowej po Italii nie omija Zatoki Neapolitańskiej. Powodem jest usytuowany tam uśpiony wulkan Wezuwiusz, który w 79 roku n.e. przykrył starożytne miasto Pompeje 6-metrową warstwą osadu. Opowieści historyczne i legendy opowiadane przez miejscowych przewodników pobudzają wyobraźnię i na długo zapadają w pamięć.


Najbardziej aktywny wulkan Stromboli, zlokalizowany na wysepce o tej samej nazwie jest mniej dostępny dla turystów niż dwa pozostałe. Wybucha kilka razy dziennie i szczególnie nocą tworzy magiczne widowisko. Aby zobaczyć jego krater niezbędna jest asysta lokalnego przewodnika. Jeśli komuś z Was uda się odwiedzić to miejsce koniecznie dajcie znać.

Wulkany to oczywiście nie tylko europejska specjalność. Na całym świecie wzbudzają zaciekawienie i respekt wśród zwiedzających. Bromo na Jawie w Indonezji, Fudżi w Japonii, Kilimandżaro w Kenii czy Orizaba w Meksyku to tylko najbardziej znane "góry z kraterem".

1 komentarz: